O Gees

 
Zaczęło się jak w bajce. Główną bohaterką jest młoda, samotna, nierozumiana przez wszystkich dziewczyna o nadnaturalnych zdolnościach. Pewnego zwyczajnego na pozór dnia rozpoczyna jej się nowe życie. Kończy niepotrzebną jej terapię, poznaje przyjaciela, który wraz z rodziną zobowiązuje się jej pomóc. Oczywiście nie może też zabraknąć wroga, którego to wspólnie mają pokonać. W bajce, po wielu zmaganiach i bitwach wróg zostałby pokonany. Na koniec, a jakże, nadeszłoby tak długo wyczekiwane i „niespodziewane” szczęśliwe zakończenie. Dlaczego? Bo to dobrze się sprzedaje. To tego wszyscy oczekują. Ludzie chcą utożsamiać się z główną bohaterką, wejść w jej skórę i pełne przygód życie. Chcą wierzyć, że wszystko dobrze się skończy. Przecież nie może być inaczej. A gdyby główna bohaterka miałaby zginąć? Na miejsce pięknego zakończenia dumnym krokiem wkroczyłaby śmierć. Nie byłoby szczęścia. Sceneria przedstawiałaby się w szarych barwach. Zero śmiechu, słońca, ćwierkania ptaków. Zamiast tego śmierć, cichnące bicie serca głównej bohaterki. Chwała zwycięzcy, wcielającego w życie swój okrutny plan. Nikt już tego nie zmieni. Nie ma wielkiego bohatera zmieniającego w ostatniej chwili zakończenie. Padnijcie na kolana przed zwycięzcą! Posłuszni przeżyją jeszcze jeden dzień.”

Czy Gees – dziewczyna widząca duchy, doczeka się szczęśliwego zakończenia?


Jak wygląda Gees? Intensywnie zielone oczy, długie do pasa brązowe włosy. Za mało? Uruchom własną wyobraźnię i dodaj co Ci się wymarzy ;)


Skąd pomysł? Nie będzie tu długiej, niezwykłej historii. Pomysł zrodził się zwyczajnie. Czytałam ostatnio kilka książek o duchach. Postanowiła, że spróbuję stworzyć coś, czego jeszcze nie było. Czy mi się udaje? Nie mam pojęcia.

 Po maturach rozpocznę pracę nad nieco innym "dziełem", również z gatunku fantasy. Gdy będą jakieś konkrety - na pewno dam znać ;)

1 komentarz:

  1. Tak, chyba mam pecha.
    Napisałam jeden ekstra długi komentarz, a tu ---> niespodzianka ! Zerwane połączenie z siecią ;/ No więc, napiszę jeszcze raz tylko w trochę skróconej formie :)

    Gees - wspaniałe imię. Nigdy nie mam co do tego wyobrazni, dlatego podziwiam takich co ją mają ^^
    Prolog - nigdy się z takim nie spotkałam, ale jest zachwycający. Nie jest to jakieś sztuczne, żeby ne było, bo bardzo mi się podoba :P
    Uwielbiam gatunek fantasy, więc myślę, że dalej też mi się spodoba, ale trzeba najpierw zobaczyć, aby się upewnić. Prolog zostawia wiele do życzenia, więc ... zobaczę co tam w dalszych rozdziałach :)

    Pozdrawiam 1

    OdpowiedzUsuń